poniedziałek, 11 marca 2013

"Ślub" Nicholas Sparks


Ślub Nicholas Sparks
 
"Wilson Lewis, wzięty, dobrze prosperujący prawnik, ma siebie za przykładnego męża i ojca. Nie może zrozumieć, dlaczego stosunki z dziećmi i żoną układają mu się coraz gorzej - aż do chwili, gdy zapomina o dwudziestej dziewiątej rocznicy ślubu. Postanawia się zmienić, biorąc przykład ze swojego teścia, Noaha Calhouna, którego szczęśliwy związek miłosny z Allie trwał pięćdziesiąt lat. Wilson jest pewien swojej miłości do Jane i wie, że pragnie ją odzyskać. Nie tylko nie zapomni o kolejnej rocznicy małżeństwa - mało tego, postara się, by było to naprawdę wyjątkowe wydarzenie. Tymczasem córka oznajmia, że w dniu, w którym przypada rocznica ślubu rodziców, sama chce wziąć ślub..."
 
Osobowość Wilsona można opisać krótko. Jest to mężczyzna, który już od nastolatka postawił sobie za cel pełny sukces zawodowy i z pewnością nie ma w sobie nic z romantyka. Jego żona natomiast jest jego zupełnym przeciwieństwem. To wrażliwa i kochająca kobieta, która ma na celu utrzymanie miłości w rodzinie, a dzieci są jej całym światem. Czy to dziwne, że po prawie trzydziestu latach małżeństwa ich uczucie przygasło? Owszem, jednak Wilson, zaabsorbowany swoją pracą, bywał w domu częściej w charakterze gościa, niż męża i ojca. Nie ma pojęcia w czym zawinił i coraz częściej ma wątpliwości do uczuć swojej żony, nie wiedząc, że tak naprawdę on sam nie okazuje dostatecznie swoich uczuć. Jednak wszystko się zmienia, gdy prawnik zapomina o dwudziestej dziewiątej rocznicy swego ślubu.
 
Mąż Jane postanawia się zmienić i sprawić, by żona na nowo go pokochała całą sobą. Pomaga mu w tym teść, Noah Calhoun, który odgrywa w tej powieści znaczącą, choć drugoplanową rolę. Wilson chciałby, by jego małżeństwo wyglądało podobnie do małżeństwa teściów, którzy przeżyli ze sobą kilkadziesiąt wspaniałych, pełnych romantyzmu i poświęceń lat. Jednak nie do końca wie, jak się do tego zabrać. Gdy Noah otwiera przed nim część swojego serca, w głowie i sercu Wilsona ukazuje się droga do spełnienia najskrytszych marzeń jego żony.
 
Książka opowiada o kryzysie małżeńskim, na którego narażonych jest wiele par. Zagubiony Wilson sprawia żonie na każdym kroku przykrość, jednak w porę postanawia się poprawić. Zadziwiające są sposoby, którymi do tego dąży, a skutek jest wręcz ogromnie wzruszający. Wystarczy wczuć się w rolę głównego bohatera, by odczuć jego zaangażowanie i miłość do żony. Utwór kontynuuje również niezwykle romantyczną historię Noaha i Allie, których uczucie wciąż trwa po śmierci matki Jane. Powieść warta poświęcenia kilku godzin sam na sam z kartkami papieru i morzem różnorodnych uczuć w sercu, które z pewnością wywoła. 

"Pamiętnik" Nicholas Sparks


Pamiętnik Nicholas Sparks

"W starym wytartym notatniku kryje się kronika pewnej miłości, która rozkwitła po zakończeniu II wojny światowej gdzieś w Karolinie Północnej. Noah Calhoun odczytuje ją wieczorami w domu opieki starej kobiecie cierpiącej na chorobę Alzheimera. Dzięki sile uczucia przeżywa na nowo cudne chwile swojej wielkiej miłości. Przypomina sobie, kiedy w 1932 roku po raz pierwszy zobaczył Allie Nelson - ich potajemne spotkania, wspólne wakacje i trudny okres rozstania, gdy zniknęła z jego życia na czternaście lat..."

Nicholas Sparks jest moim ulubionym powieściopisarzem ze względu na to, że potrafi wzruszać. Potrafi ogromnie wzruszać, czego doświadczyłam wielokrotnie, już dwukrotnie czytając historię "Pamiętnika". Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią poruszyć serce jedynie słowami.

Noah nie wierzył, że spotkał ją ponownie po czternastu latach, po tym, jak go zostawiła, gdy byli jeszcze nastolatkami, nic nie wiedzącymi o życiu. Nigdy nie pogodził się z tym, że się rozstali. Wciąż ją kochał. I nagle wysiadła z samochodu kilka metrów od ganku, na którym siedział, machając mu z uśmiechem. Z trudem powiedziała mu, że jest zaręczona, jednak z łatwością przyszło im o tym zapomnieć. W dwa dni pokonali barierę, na którą składało się czternaście lat rozłąki. W ciągu chwili musiała podjąć decyzję i podjęła tą słuszną.
 Jest chora na Alzheimera, ma 78 lat. Mieszka w domu starców wraz z mężem, którego nie pamięta, lecz który wciąż przy niej czuwa. Tak, jak poprosiła go o to kilka lat wcześniej, czyta jej historię ich wspólnego życia. Dzięki ich wspaniałej miłości są w stanie dokonać cudu. Pewnej nocy w jej pokoju osiemdziesięcioletni Noah usłyszał z jej ust słowa, które sprawiły, że mimo wieku i choroby wciąż chciał żyć.

- Och, Noahu... - szepcze cicho. - Tęskniłam za tobą.

Książka opowiada o pierwszej i najbardziej trwałej miłości, tej prawdziwej. Porusza problem nastolatków, którzy uzależnieni całkowicie od woli rodziców, muszą się rozstać i nie mają szans pielęgnować swojego uczucia. Jednak ono pozostaje w nich przez długie lata. I wystarczy tylko kilka spojrzeń, kilka słów, by pokochali się na nowo.

Czy Allie wybierze sielankowe życie z Noahem, czy życie w dostatku u boku znanego i cenionego prawnika? Czyja miłość zwycięży? Przeczytaj, gorąco polecam.

A już niedługo zamieszczę na stronie recenzję powieści "Ślub", kontynuacji "Pamiętnika". 

piątek, 1 marca 2013

"Z kim płaczą gwiazdy" Ewa Barańska


Z kim płaczą gwiazdy ... Ewa Barańska

"Wakacje, piękna pogoda, urokliwe jezioro, żagle... Na tym tle rozkwita cudowma przygoda dwóch serc, która mogłaby się skończyć jak w bajce, gdyby nie jedna, tragiczna chwila brawury. To przez nią zakochanym niebo runęło na głowy...
Michał, skacząc do wody, łamie kręgosłup. Weronika w pierwszym porywie rozpaczy podejmuje morderczą walkę o powrót ukochanego do zdrowia. I chociaż szansa na powodzenie jest znikoma, gotowa jest dla Michała zrezygnować z ambtnych życiowych planów. Czy ich miłość ma szansę przetrwać?"

Książka opowiada o dwojgu różnych ludzi, którzy mają te same dusze. Wypadek Michała zupełnie odmienia Weronikę, ich miłość jest zbyt silna na to, by uciec od niez ze względu na kalectwo. Tak myśli zakochana po uszy dziewczyna, która niemal wychodzi z siebie, by zebrać pieniądze na operacje swojego Michałka. Jednak czy on poradzi sobie z faktem, że do końca życia będzie inwalidą?

Polecam na nudne wieczory. Książka jest sympatyczna i daje wiele do zrozumienia, choć jest pisana prostym dla cxytelników językiem. :-) 



niedziela, 24 lutego 2013

"Żegnaj, Jaśmino" Ewa Barańska


Żegnaj, Jaśmino Ewa Barańska

"Jaśmina jest licealistką, którą natura hojnie obdarzyła talentem i urodą. Dom dał jej miłość, zasady moralne i... niezbyt mocne poczucie własnej wartości. Pragnęła być na topie i dobrze się bawić, najlepiej z narkotykowym dopingiem. Nigdy nie chciała popaść w nałóg. Była przekonana, że wszystko ma pod kontrolą, tymczasem niepostrzeżenie dla siebie przekroczyła cienką granicę, poza którą nie rozróżnia się już dobra od zła, niegodziwość powszednieje, sumienie traci wrażliwość, nieprawość staje się sposobem na życie, i gdzie nawet okrutna zbrodnia nie przywołuje opamiętania. Za czyny popełnione w nierzeczywistym świecie narkotycznych oparów karę wymierza świat realny. Jaką cenę zapłaci Jaśmina?"

No właśnie, jaką? Jaśmina jest sierotą wychowywaną przez babcię i dziadka, a co za tym idzie, jej styl życia dość różni się od stylu życia rówieśników. Babcia wychowuje ją, jak to kiedyś wychowywało się dzieci, szyjąc jej sweterki z wełny, zaprowadzając do kościoła. Jednak kocha wnuczkę tak bardzo, jak tylko można sobie wyobrazić. Matka zmarłego ojca nastolatki nie jest świadoma jednak, że wystarczy jedynie spotkanie Jaśminy z rzeczywistością w nowej szkole, by sprawić jej ból.
Jaśmina przychodzi do nowej szkoły w połowie roku i od razu zauważa przepaść różniącą ją od jej koleżanek i kolegów. Na pierwszy rzsut oka można było spostrzec różnice w ubieraniu się, w stylu bycia. Nastolatka ma nadzieje, że chociażby poziomem nauki zdobędzie sympatię rówieśników, bo przecież nic innego nie ma im do zaoferowania. I tak też robi. Prędko staje się pożądaną partnerką w ławce największych celebrities w klasie, zwłaszcza podczas sprawdzianów. Za każdą przysługę Jaśmina zostaje zapraszana na różnego rodzaju przyjęcia i wypady do klubów, co potęguje w coraz więcej sytuacji, w których dziewczyna zostaje po prostu ośmieszona.
Jaśmina zakochuje się w koledze z klasy, Łukaszu, co sprawia, że chce się zmienić. Pragnie ubierać się tak luźno, jak inne dziewczyny, pragnie zachowywać się tak jak one. Po pewnym czasie postanawia ukraść dziadkowi jedną monetę ze zbiorów numizmatycznych, by kupić sobie fajną bluzkę, czy spódniczkę ledwo zakrywającą pośladki. Jednak zbrodnia szybko wychodzi na jaw. Tak właśnie zaczyna się przestępcza droga Jaśminy.
Ślepa miłość i pragnienie bycia modną sprawiało, że nastolatka pakowała się wciąż w nowe tarapaty. Częstowana narkotykami nie odmawiała, zażywała je coraz częściej. W końcu zostaje zgwałcona podczas wycieczki na wakacje ze swoimi znajomymi. Nienawidzi babki za to, że przez nią nie zdołała poznać wszystkich zasad, którymi trzeba się kierować podczas spotkania z nieznajomym mężczyzną.
Czy Jaśmina opowie o wszystkim babce i wróci do normalnego życia, czy da się omamić przez narkotyki i wpląta się w jeszcze więsze tarapaty?

Książka w dobitny sposób ukazuje, jak bardzo środowisko w jakim się znajdujemy ma wpływ na nas samych. Pokazuje też prawdziwą stronę osoby z nałogiem narkotykowym, czym kończy się pierwsze spróbowanie działki i jak wygląda głód narkotykowy, podczas którego tracimy zupełnie panowanie nad sobą. Ta powieść uświadomiła mi

wtorek, 19 lutego 2013

"Ostatni Wielki Kahun" Ewa Barańska


Ostatni Wielki Kahun Ewa Barańska

"Bywa, że świadectwo oczu jest tak szokujące, że buntuje się przeciw niemu rozum. Zanim racjonalna bizneswoman Rita Sztangret poznała przystojnego Hawajczyka, wierzyła najwyżej w niejasne przeczucia. Tymczasem historia, która jej się przydarzyła, przystaje do sentencji Williama Szekspira: Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom..."

 Książka opowiada o miłości, śmierci i magii, która niewiarygodnie wpływa na losy bohaterki. Rita dowiaduje się, że jej mąż zdradza ją i zlecił na nią morderstwo. Przestraszona ucieka na Hawaje i spotyka po wielu latach maga Sparka Akakę. Przeżywa cudowny romans, jednak śmierć Nino, jej męża, każe jej wracać do firmy, do domu. Kto jest mordercą? Co ze zleceniem morderstwa? Czy wraz ze śmiercią zleceniodawcy zostanie ono unieważnione? Czy kochanka męża da się tak szybko wyrzucić z interesującej posady? Co zrobi Rita? Przeczytajcie. Książka w sam raz na zimne, nudne wieczory podczas ferii :)

piątek, 8 lutego 2013

"Tam gdzie spadają Anioły" Dorota Terakowska

 

Tam gdzie spadają Anioły Dorota Terakowska

"Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrywał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi lasu dokładnie w tej samej sekundzie, w której mała Ewa wpadła do głębokiego kłusowniczego dołu. Jeszcze jedna ludzka istota, tracąc Anioła Stróża, została skazana na kaprysy losu."
Ewa mając pięć lat spotkała Anioły. Frunęły po niebie wytwarzając skrzydłami niesamowitą muzykę. Była też świadkiem walki swojego własnego Anioła Stróża z Czarnym Aniołem. Czy mała dziewczynka ma zbyt bujną wyobraźnię?  Budząc się w szpitalu Ewa nic nie pamięta, jednak od tamtej chwili jej życie pełne jest wypadków targnących na jej życie. Dwa dni po tym, jak dziewczynka trafiła do szpitala, na osiedlu pojawił się Bezdomny. Niezwykły Bezdomny...
Niezwykle ciekawa, ciepła i mądra opowieść Doroty Terakowskiej, mówi o młodości, błędach, bólu i miłości Ewy do jej własnego Anioła Stróża. Teraz to człowiek będzie musiał zaopiekować się swoim własnym Aniołem. Czy ktokolwiek na Ziemii słyszał o czymś takim?
Uwielbiam powieści Doroty Terakowskiej, bo są magiczne, mają swój niebywały urok i chętnie wraca się do nieskończonych książek wieczorami, by odkryć kolejny rombek tajemnicy. Polecam też równie gorąco utwór pt. "W krainie kota". Choć ma on w sobie coś bajkowego, to jednak przyjemnie śledzi się losy bohaterów.

Czy Ewa przeciwstawi się działaniu Mroku i odkryje, jak przejąć rolę anioła i zmienić przeznaczenie?

sobota, 2 lutego 2013

"Pierwiastek ZERO" Ewa Barańska


Pierwiastek ZERO Ewa Barańska

"Pierwiastek zero" to książka, która opowiada o losach Alfreda Mortusa, wybitnie uzdolnionego chemika, naukowca, który odkrył, że w Tablicy Mendelejewa brakuje pierwiastka, który jest składnikiem wszystkiego, najważniejszym elementem materii ożywionej. Dostaje on od życia szansę, której nie sposób nie wykorzystać. Pewna firma farmaceutyczna przeznacza ogromne środki na badania nad pierwiastkiem zero, daje Alfredowi laboratorium, mieszkanie i wszystko, czego zapragnie. Jednak ośrodek znajdujący się w Moczarzyskach w Bieszczadach kryje pewną tajemnicę. Zaczyna budzić wątpliwości Mortusa, gdy jego nowy znajomy, fizyk Jerema, mówi mu, że za tym wszystkim stoi Watykan, który chce przejąć władzę nad ludźmi o innych wyznaniach poprzez cuda, które mogą umożliwić mu właśnie naukowcy ze swoimi wspaniałymi wynalazkami. Bo czy nakład tak ogromnej sumy pieniędzy, zainteresowania i warunków do życia może być jedynie wspaniałomyślnym gestem dla naukowca chcącego zrobić karierę właśnie w Polsce?
Książka, moim skromnym zdaniem, ma dwie strony. Jedną naukową, która całkowicie wprowadza nas w życie naukowców i pozwala przeżywać każde ich poczynanie, każde "Eureka", każdy krok w stronę odkrycia tajemnicy życia. Pod tym wzlędem książka jest całkowicie warta przeczytania, buduje napięcie. Jednak drugą stroną są uczucia, których utwór ten jest pozbawiony. Alfredowi w niewyjaśnionych wypadkach ginie partnerka i najlepszy przyjaciel, co wg Jeremy, jest sprawką ludzi powołanych przez Watykan, by nikt, kto znał tajemnice poczynań najętego przez firmę farmaceutyczną naukowca, nie był przy życiu. A postać Mortusa? Całkowicie wypruta z uczuć marionetka, która poza tym, że jest przestraszona śmiercią najbliższych, nie odczuwa żadnej tęsknoty, niemal od razu o nich zapomina. Pod tym względem książka mogłaby być bardziej rozwinięta, wątki miłosne bardziej rozbudowane. Poza tym naiwność Alfreda jest niemal sięgająca zenitu. Zwyczajny czytelnik może wysnuć wnioski zanim dojdzie do tego wybitnie uzdolniony "mózgowiec". 
Nie będę zdradzała niczego więcej. Dzieło mimo moich uwag na temat uczuć jest warte poświęcenia kilku godzin na śledzenie losów naukowca. Fabuła nie jest monotonna, niemal wciąż się coś dzieje. Uważam, że książka jest warta przeczytania.