środa, 21 listopada 2012

"Zapomniałam, że Cię kocham" Gabrielle Zevin





Zapomniałam, że Cię kocham Gabrielle Zevin

Zaczęłam ją czytać z jednego, prostego powodu. Po prostu musiałam poczekać, aż bibliotekarka sprowadzi do biblioteki Pandemonium Lauren Olivier i ta książka właściwie przypadkiem wpadła mi w ręce. 
Według mnie warto przeczytać tą książkę. Czy jest pod jakimś szczególnym względem świetna i taka, której na długo nie zapomnę? Na pewno nie, ale jest ciekawa i uważam, że okresy nudy, które jej poświęciłam, nie są stracone. Opowiada o losach Naomi Porter, która pewnego dnia biegnąc po schodach runęła głową w dół, na skutek czego zachorowała na amnezję. Po karetkę zadzwonił chłopak, który przypadkiem przechodził obok budynku szkoły. Jadąc w karetce usłyszała, że nazwał się "jej" chłopakiem. Jej fantazje i domysły w stosunku do tajemniczego chłopaka rozwiał fakt, iż tak naprawdę nie jest nim on, tylko wysportowany gracz tenisa, który jest na obozie sportowym i nie przyjechał natychmiast, a postanowił na nim pozostać. Wszystkich rzeczy o sobie, swojej przeszłości i znajomych dowiaduje się od swojego przyjaciela, Willa, którego również oczywiście nie pamięta.
Akcja jest ciekawa. Przeczytawszy całą książkę wydaje się nieco banalna i jakby przewidywalna, ale podczas czytania nie odczuwa się tego w tak dużym stopniu. Przyjemnie śledzi się przygody Naomi, można powiedzieć nawet, że z nieukrywanym wzruszeniem czytałam niektóre strony książki.
Na nudne i ciche wieczory, polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz