
Tam gdzie spadają Anioły Dorota Terakowska
"Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrywał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi lasu dokładnie w tej samej sekundzie, w której mała Ewa wpadła do głębokiego kłusowniczego dołu. Jeszcze jedna ludzka istota, tracąc Anioła Stróża, została skazana na kaprysy losu."
Ewa mając pięć lat spotkała Anioły. Frunęły po niebie wytwarzając skrzydłami niesamowitą muzykę. Była też świadkiem walki swojego własnego Anioła Stróża z Czarnym Aniołem. Czy mała dziewczynka ma zbyt bujną wyobraźnię? Budząc się w szpitalu Ewa nic nie pamięta, jednak od tamtej chwili jej życie pełne jest wypadków targnących na jej życie. Dwa dni po tym, jak dziewczynka trafiła do szpitala, na osiedlu pojawił się Bezdomny. Niezwykły Bezdomny...
Niezwykle ciekawa, ciepła i mądra opowieść Doroty Terakowskiej, mówi o młodości, błędach, bólu i miłości Ewy do jej własnego Anioła Stróża. Teraz to człowiek będzie musiał zaopiekować się swoim własnym Aniołem. Czy ktokolwiek na Ziemii słyszał o czymś takim?
Uwielbiam powieści Doroty Terakowskiej, bo są magiczne, mają swój niebywały urok i chętnie wraca się do nieskończonych książek wieczorami, by odkryć kolejny rombek tajemnicy. Polecam też równie gorąco utwór pt. "W krainie kota". Choć ma on w sobie coś bajkowego, to jednak przyjemnie śledzi się losy bohaterów.
Czy Ewa przeciwstawi się działaniu Mroku i odkryje, jak przejąć rolę anioła i zmienić przeznaczenie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz